Pierwszego dnia czerwca Słoweńcy nie fetują dzieci. Mają wtedy Dzień Mleka
Pod koniec maja zapach jaśminu jest wszechobecny. Jego intensywność towarzyszy nam od samego rana, gdy tylko otwieramy okna. Nozdrza nie są w stanie przyzwyczaić się do tego zapachu. Mój mózg rejestruje go przez cały dzień, co źle wpływa na zdolności koncentracji. Po wyjściu z domu, aromat czuć jeszcze intensywniej. Przed naszym budynkiem rośnie pnącze jaśminu, które z początkiem lata obsypuje się białymi kwiatami. Ich zapach już zawsze będzie mi się kojarzył ze świętami rodzinnymi na przełomie maja i czerwca: Dniem Matki i Dniem Dziecka.
Oba te wydarzenia nie przypadają na całym świecie w tym samym czasie. Matki, fetowane w Polsce 26 maja, w Słowenii świętują 25 marca. Nie jest to zresztą tak ważne wydarzenie, jak na przykład Dzień Kobiet. Po drugiej wojnie światowej właśnie Dzień Kobiet był nieformalnie uważany za święto wszystkich mam. Bądź co bądź, niezależnie od wieku, to mamy są najważniejszymi kobietami w naszym życiu. Co ciekawe, Słowenia jest chyba jedynym państwem na świecie, w którym Dzień Matki zbiega się ze Zwiastowaniem Pańskim. Być może właśnie religijne konotacje są przyczyną niewielkiej popularności tego święta.
Dzień Dziecka, Babci, Dziadka i Ojca także są obchodzone w Słowenii w innym niż w Polsce czasie.
Największym zaskoczeniem może być Dzień Dziecka. Choć w Polsce stosuje się nazwę Międzynarodowy Dzień Dziecka, to w rzeczywistości niewielka liczba krajów świętuje go 1 czerwca. Dla większości globu wiążącą jest data wyznaczona przez ONZ, tj. 20 listopada, czyli w rocznicę uchwalenia Deklaracji Praw Dziecka. I Słowenia również się do tego stosuje. Wydaje mi się jednak, że popularność tego święta jest znaczenie mniejsza niż Dnia Matki. Nieco ironizując, można stwierdzić, że stanowi jedynie ciekawostkę dla porannych audycji radiowych i telewizyjnych, wraz z Dniem Pizzy (9 lutego) czy Światowym Dniem Drzemki w Pracy (12 marca).
Jest to o tyle zaskakujące, że w Słowenii prawa dzieci i opieka na nimi są w centrum uwagi nie tylko rodzin, ale także państwa i lokalnych społeczności (pisałem o tym w tekście Wujowo). Sama Słowenia tradycyjnie zajmuje wysokie miejsca w rankingach państw przyjaznych najmłodszym.
Nie zmienia to faktu, że 1 czerwca to także ważny dzień w Słowenii. Według słoweńskiego kalendarza jest to Dzień Mleka.
Wypada dodać, że to Światowy Dzień Mleka, ponieważ ustanowiła go ONZ-owska agencja ds. żywności i rolnictwa. Święto to wprowadzono w 2001 r., w celu propagowania znaczenia nabiału w żywieniu ludzi wszystkich krajów świata. Jeśli nie słyszeliście dotychczas o tym dniu, nie musicie się zadręczać. Widocznie promocja żywności wychodzi ONZ tak samo dobrze, jak obrona światowego pokoju.
Pierwszy dzień czerwca ma dla mnie dodatkowe znaczenie. Właśnie 1 czerwca zaczęła się moja słoweńska przygoda, która trwa do dziś. Pamiętam dokładnie ten słoneczny poranek w Trbovlje, górskim miasteczku w środkowej Słowenii. Na budynkach i latarniach powiewały słoweńskie, europejskie i lokalne flagi. Czuć było podniosłą atmosferę i jak łatwo się domyślić, nie miało to nic wspólnego z moim przybyciem. Okazało się, że 1 czerwca jest w Trbovlje obchodzone święto gminy (sł. Občinski praznik).
Każda gmina w Słowenii ma bowiem swoje własne święto, związane z ważnymi historycznymi wydarzeniami. Organizowane są wówczas koncerty, wystawy i zabawy dla dzieci.
W Trbovlje obchody przypadają w rocznicę walki robotników z jugosłowiańskimi faszystami z ORJUNA (Organizacja Jugosłowiańskich Nacjonalistów). W 1924 roku brunatni chłopcy z południowych republik zorganizowali marsz na przemysłowe serce kraju – region Zasavje. Na ich drodze stanęli robotnicy, socjaliści oraz milicje robotniczej samoobrony. W wyniku starcia po obu stronach padły ofiary. Robotnikom udało się jednak powstrzymać jugosłowiańskich faszystów, którzy salwowali się paniczną ucieczką.
Heroiczna postawa robotników nie uchroniła jednak politycznej wolności w Jugosławii. W 1929 r. król Aleksander I Karadziordziewić wprowadził dyktaturę. Polityczną wolność przyniosła dopiero niepodległość Słowenii ogłoszona w 1991 roku. Górnikom w pakiecie z demokracją zafundowano restrukturyzację (czyt. likwidację) kopalń w Zasavju.
Napisz do autora:d.buraczewski@travelmagazine.pl
fot. Marcus Wallis