pociąg jadący przez pustą przestrzeń, Sri Lanka

Dokąd będziemy podróżować w 2022 roku?

Początek

Gdzie jechać w nowym roku? Poznaj plany redakcji Travel Magazine

Od niemal dwóch lat myśląc o podróżowaniu, myślimy też o pandemii. Planując wyjazdy, wyruszając w drogę i wracając z niej do domu, nie sposób nie pamiętać o koronawirusie. Mikrob przewrócił nasz świat do góry nogami, wpływając niemal na jego każdy aspekt. Nadzieje, że ten koszmar niebawem się skończy, przybladły wraz z kolejnymi falami pandemii i coraz większymi obawami o skuteczność szczepionek na nowe mutacje wirusa.

Na co dzień lawirujemy więc pomiędzy tym, co dozwolone, a co akurat zabronione, toniemy w stosach dokumentów i QR kodów, dajemy sobie dłubać patykami w nosie i gardle i wzdychamy do “dawnych dobrych czasów”. Wszystko wskazuje na to, że ten stan jeszcze trochę potrwa.

Na początek nowego roku postanowiliśmy jednak na chwilę zapomnieć o tych zmartwieniach. Przez moment udawać, że wszystko znów jest dobrze. I pomarzyć trochę o kolejnych podróżach. Gdzie? Poniżej znajdziecie kilka kierunków, który marzą się naszej redakcji. Wszyscy mamy nadzieję, że choć część z nich da się zrealizować w 2022 roku. A jeżeli nie, będą przecież następne lata.

anna janowska - dziennikarka

Anna Janowska. “Docenię spontaniczność”

Dokąd w 2022? Dokądkolwiek. Byle świeciło tam słońce. I byle nie trzeba było się martwić, że zanim zdążymy wyjechać, zmienią się przepisy covidowe i w ramach atrakcji dojdzie nam kwarantanna lub test.

Chyba nie tylko świat się skurczył, ale i podróżnicze marzenia. Może to jeden z nielicznych plusów pandemii? Że nagle podróże znów stały się ekscytujące, że cieszy nas już sam fakt, że wyjeżdżamy, że „dokąd?” jest mniej istotne i że myśląc o takiej Tajlandii, Bali czy innym Zanzibarze – wcześniej zdaniem niektórych tak „oklepanych”, a dziś tak bardzo dalekich – rozmarzamy się nad egzotyką tej wyprawy.

Może skutkiem ubocznym wirusa jest to, że odzyskaliśmy pion, że na chwilę „odprzewróciło” się w głowach nam, przyzwyczajonym do tego, że cały świat jest w zasięgu lotu samolotem, że pojechać można wszędzie, że wszystko zależy od nas, naszej fantazji, stanu konta i długości urlopu. A tu proszę. Świat się zamknął i teraz łaskawie ledwie uchyla przed nami drzwi.

Po raz kolejny sprawdziła się stara prawda mówiąca, że gdy coś tracimy to przy okazji dość boleśnie dowiadujemy się, ile to było dla nas naprawdę warte. Więc mniej istotne jest dokąd pojedziemy w 2022 – ważne, że w ogóle. Zresztą kto teraz planuje z wyprzedzeniem? Odzyskaliśmy spontaniczność i radość z podróżowania. Może to nie wiele w ogólnym rozrachunku zysków i strat. Ale zawsze coś.


Grzegorz Dzięgielewski, dziennikarz

Grzegorz Dzięgielewski. “Poszukam przyszłości”

Ostatnio sporo rozkminiam, jaka przyszłość czeka świat i w literaturze sci-fi znalazłem zdanie: “Przyszłość już tu jest, tylko nierówno rozdystrybuowana”.

Oznacza ono, że możemy już dzisiaj dotrzeć do miejsc, które przypominają nasz świat za parę dekad. Zobaczyć, jak tam jest i jak nam będzie. W 2022 chciałbym zacząć ich szukać.

Na początek – jako że czasy mamy apokaliptyczne – chcę pojechać doAten, a stamtąd popłynąć na wyspę Patmos. Na nią zesłany został św. Jan i podczas pobytu doznał tych wszystkich objawień, które opisał w księdze Apokalipsy. Jest tam nawet grota, gdzie miało to miejsce. Nie wiem, czy nawiedzenie jej da mi wgląd w przyszłe wydarzenia, ale nie zaszkodzi spróbować.


Damian Buraczewski Small

Damian Buraczewski. “Zanurzę się w winie”

Pandemia zmieniła kalendarz imprez winiarskich, które chciałem odwiedzić w 2021 roku. Mam nadzieję, że uda mi się to teraz.

W naszej Dolinie odbywał się dwudniowy festiwal »Okusi Vipavske« w pięknym barokowym pałacu Zemono. Oprócz win można tam spróbować innych lokalnych specjałów: serów, oliwy, wędlin, etc.

Kolejną interesującą imprezą jest Orange Wine Festival, który odbywa się w pięknym nadmorskim miasteczku Izola. W czasie tej imprezy można degustować wina pomarańczowe z kilku europejskich krajów: Słowenii, Chorwacji, Włoch, Gruzji i Austrii.

Dla wielbicieli bardziej klasycznych smaków są organizowane również festiwale poświęcone konkretnym odmianom winorośli: Salon Sauvignon wPtuju, Festival Modre Frankinje wSevnicy, Festival Malvazije wIzoli. Od kwietnia do września właściwie co tydzień odbywa się jakiś winiarski festiwal, miłośnicy wina mają więc w czym wybierać.


Media Share 0 02 0a E39826fe8c4f4fe28bb9a76627827ce1e22a3239c41011b8e41d6425e4842521 Aaf1995b A0f9 49dd Ae4d 9241bd1a3e2b

Michał Głombiowski. “Wyjadę na długo”

Mnogość miejsc, które domagają się odwiedzenia zawsze była nieco paraliżująca, a w dobie pandemii – i ograniczonej ilości podróży – odczucie to staje się jeszcze silniejsze. Miejsc bowiem przecież nie ubyło, a dłuższe siedzenie w domu sprawia, że wszystkie wydają się być jeszcze atrakcyjniejsze niż zwykle.

Tęsknie za Azją, w której ostatni raz byłem trzy lata temu i to tam chętnie skierowałbym się w tym roku. Niezmiennie atrakcyjny pozostaje też dla mnie cały basen Morza Śródziemnego, który odbieram zawsze jako przestrzeń, z której kulturowo się wywodzę.

W rzeczywistości jednak nie o miejsca tu najbardziej chodzi. Najbardziej brakuje mi bowiem podróży, które trwają długo. Tego poczucia, że czas niespecjalnie cię ogranicza, że możesz tkwić gdzieś całymi dniami lub tygodniami bądź snuć się bez większego celu po ulicach któregoś z miast, nie zaprzątając sobie głowy tym, że czas nagli i trzeba jeszcze zobaczyć całą masę rzeczy. Tęsknię za tym beztroskim podpatrywaniem świata, niezależnie już od tego, czy będzie miało ono miejsce gdzieś niedaleko, czy na drugim krańcu globu. Choć nie ukrywam, że jako osoba zdecydowanie ciepłolubna z większą atencją traktuję kierunki oferujące temperaturę nie spadającą poniżej 25 st. C.

I choć kilkumiesięcznej podróży zapewne nie uda mi się na razie zrealizować, liczę chociaż na taką kilkutygodniową. Na pobyt, który będzie miał w sobie znamiona krótkiej, ale stałej rezydencji. Nie wiem jeszcze, gdzie to będzie, ale największe prawdopodobieństwo, że zacznę odWysp Kanaryjskich, a później, w drugiej połowie roku przeskoczę naSardynię lub Korsykę. O Azji oczywiście nie zapominam, w pandemicznych czasach nadal traktuję ją jednak trochę jako krainę utraconą, którą będzie trzeba dopiero odkryć na nowo.

T

Travel Magazine

Travel Magazine to kreatywny i kulturalny magazyn o świecie. Podróżowanie jest jedną z form opowiadania.

Dodaj komentarz

Your email address will not be published.

To też ciekawe